sobota, 4 stycznia 2014

"Zabójstwo Rogera Ackroyda" Agathy Christie

 Dzisiaj Bohaterką Półki :) będzie najbardziej według mnie interesująca książka Agathy Christie  
"Zabójstwo Rogera Ackroyda". 


       Dlaczego ta? 
    Mamy tu wszystko, czego oczekujemy od kryminałów Agathy Christie i za co je lubimy, choć wszystkie powielają pewien schemat. 
      Mamy więc: urocze miasteczko, w którym wszyscy się znają i klimat starej, dobrej angielskiej wsi, gdzie w powietrzu wisi wilgoć i tajemnica. 
     Jest zamknięty krąg osób, z których co najmniej jedna dokonała tytułowego, haniebnego czynu i z których zdaje się, że żadna zrobić tego nie mogła. 
  Jest wreszcie niezastąpiony Herkules Poirot, którego egocentryzm jest mniejszy jedynie od możliwości intelektu i młody, błyskotliwy doktor Sheppard, który asystuje detektywowi w rozwiązaniu zagadki, będąc jednocześnie narratorem opowieści. (W tej akurat części zastępuje etatowego asystenta Herkulesa  - majora Hastingsa, który też zwykle spisuje przygody detektywa).
       Czemu więc ta akurat część jest taka wyjątkowa? 
    Bo poza wyśmienicie opisaną zagadką jest tu też, co się rzadko zdarza w kryminałach, wiara autora w inteligencję czytelnika, więcej  - gra z czytelnikiem, taki logiczny flirt. Dopiero, gdy odkryte zostanie rozwiązanie zagadki widzimy, że to jedyne możliwe rozwiązanie, a jednocześnie rozwiązanie to przyjmujemy z niedowierzaniem.
        Dość powiedzieć, że to jedyny kryminał, który zaraz po przeczytaniu zaczęłam czytać jeszcze raz -  pewna, że autor musiał popełnić jakiś błąd logiczny. Wierzcie mi  - nie popełnił!
      Przeczytajcie "Zabójstwo Rogera Ackroyda", nawet gdyby to miał być jedyny kryminał Agathy Christie, który przeczytacie. Nawet jeśli nie czytacie kryminałów w ogóle lub kryminałów tej akurat autorki. Ten przeczytajcie - chociażby dlatego by zobaczyć za co Agatha Christie została wykluczona z klubu zrzeszającego autorów powieści kryminalnych.




Książka przeczytana w ramach wyzwań: "Ocalić od zapomnienia"

2 komentarze:

  1. Nie czytam kryminałów raczej, ale może jednak się przełamię :) Ostatnio dużo osób wraca do twórczości Christie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam! Dziękuję też za pierwszy komentarz :) Dla raczkujących blogerów to coś! – dotyczy posta: "Zabójstwo Rogera Ackroyda" Agathy Christie

      Usuń